juz po biwaku wiec ja sobie powspominam
ci ktorych nie bylo duzo stracili
naprawde zalujcie
adam od czasu do czasu przechodizl sam siebie
ale adam musisz popracowac nad celowaniem zeby juz nie bylo headshotow:)
co dalej
kupa zabawy w chusty
nie wiem jak to sie stalo ale ta gra miala w sobie taki urok na biwaku ze gralism,y w nia w sumie okolo 5-6 godzin i mkusz eprzznac ze jeszcze mi malo
schronisko bylo w porzdaku
wlasne wyzywienie tez dawalo rade
wiec slowem wiecej takich biwakow
Offline
jest a w zasadzie bylo wysmienicie
sam sie dawno tak na biwaku nie bawilem, i w koncu nie musialem sie o nic (prawie) martwic
jesli z niecierpliwoscią czekacie na zdjecia lub/i filmy to mam dla was zla wiadomość
zostaly usuniete i nie da sie ich przywrocic
ale kto był to i tak zapamieta wybryki Adasia i gre w chusty
a teraz każdy kto uwierzył ze nie mam zdjec niech sie tu publicznie przyzna
plyta bedzie ma zbiorce...
Offline
Bylo lajtowo. Ale Adam przeginał pałe już nieco:P Poaztym nasz pokój wyglądał jak izba wytrzeźwień:P Gra w husty była genialna. pierwszy raz się w nią wkręciłem. Też łyknąłem żart o zdjęciach. Ach stiven taki żartowniś z ciebie:p
Offline